Thursday, November 15, 2012

Imagin- Harry cz.II

                                                                     HARRY


Pierwsza część - http://gottabeyou1direland.blogspot.com/2012/11/imagin-harry.html

Szedłem wzdłuż szpitalnego korytarza ze szpuszczonym wzrokiem , wlepionym w podłoge . Zastanawiałem się czemu jej nie powiedziałem albo najlepiej czemu jej wtedy nie pomogłem. Nie wysiadłem z tego samochodu nie podszedłem , nie zadzwoniłem po pomoc, tylko po prostu uciekłem jak tchórz ? Gdyby nie Ci ludzie wtedy to ona pewnie by już teraz nie żyła a ja miałbym na sumieniu niewinną dziewczynę. Wyszedłem ze szpitala udając się w strone parkingu , gdzie zaparkowałem samochód. Otworzyłem drzwi od auta , jednak do niego nie wsiadłem. Odwróciłem się w strone szpitala i spojrzałem w okno od pokoju w którym leżała Sophie. W oknie stała jej siostra wyraźnie było widać że się na mnie patrzy. Mogłem sie tylko domyśleć co one tam teraz o mnie gadają . Wsiadłem do samochodu odpaliłem silnik i ruszłem. Zmieniając już bieg z 3 na 4 usłyszałem że dzwoni mój telefon. Zaczołem go nerwowo szukać z nadzieją że to Sophie. Zaczołem macać się po kieszeniach . Jest ! Znalazłem w tylnej kieszeni u spodni. Nie patrząc na wyświetlać poprostu odebrałem.
-Halo ?- zaczołem
-Harry ?- usłyszałem znajomy kobiecy głos w sluchawce
-Tak , a kto mówi ?- zapytałem grzecznie w obawie że to jakaś psychofanka co znalazła mój numer
-Nie pamiętasz mnie ? 3 lata razem , a ty mówisz : Kto mówi ? Harry , Harry , Harry....- oczy na to zdanie zrobiły mi się nie mal że większe od głowy.
-Mandy ? A ty co chcesz ? Mówiłem Ci żebyś się do mnie nie odzywała ! - warknołem do telefonu
-Ja chciałam z tobą wszystko wyjaśnić , wytłumaczyć. Spotkaj się ze mną. Tylko 10 minut. Proszę...- błagałam cichym głosem
- Posłuchaj... Tu nie ma czego wyjaśniać a tłumaczy się tylko winny , zapamiętaj to sobie. Ja Cię nie chce znać! Przez ciebie przez długi czas nie potrafiłem pokochać żadnej dziewczyny, bo byłem pewny że zrani mnie tak jak ty ! Nie chcę się z tobą spotykać a po za tym w tej chwili jestem w drodze do....- załamał mi się głos bo sam nie wiedziałem gdzie jade- do...do mamy.
-O to jeszcze lepiej bo wiesz tak się składa że ja jestem u dziadków w Holmes Chapel. Daj mi 10 minut a potem nasze drogi się rozejdą a ja znikne z twojego życia ok ? - dalej walczyła o swoje , zawsze taka była.
- Dobra. O równej 17 przy starej szkole , 10 minut i się żegnamy ok ? - postawiłem ultimatum
- Jasne...dziękuje Ci Hazza
- To cześć ! - nacisnołem czerwoną słuchawke , byłem tylko ciekawy co ona ode mnie chciała. Dochodziła 16:30. Nawet nie zajechałem do rodzinnego domu ., Odrazu pojechałem po szkołe. Zaparkowałem samochód nieco dalej i poszedłem na piechote.
Pomimo że była 16:52 ona już tam czekała , gdy mnie tylko zobaczyła przytuliła się do mnie i pocałowała w policze czego ja nnie odwzajemniłem.
- O czym chciałaś gadać ? Słucham .... bo czas ucieka Welles.
-Nie mów do mnie po nazwisku Styles. Chciałam cie za wszystko przeprosić. Wiem że zdradzając Cię na twoich oczach popełniłam błąd ale to było pod wpływem alkoholu. Wiedz że dalej Cię kocham....chciałabym żebyś mi wybaczył i żebyśmy spróbowali od nowa.
-CO ? Ty se chyba kpisz....Ja cię już nie kocham....Rozumiesz słowo nie kocham ? - uniosłem głos
-Harry....
-Nie ! Ja już kogoś kocham zrozum , że to nie jesteś ty ! - zamknołem oczy i wypusciłem powietrze ustami starając się uspokoić - ale ok...wybaczam. Czy to wszystko co miałaś mi do powiedzenia ?
- Tak - kiwneła smutno głową
- To wybacz ale ja muszę iść...jestem umuwiony - przytuliłem ją na znak że już jest ok.
- Powiedz tej dziewczynie że jest szcześciarą że ma taki skarb przy sobie- uśmiechneła się smutno, gdy to usłyszałem zrobiło mi się jakoś ciepło w sercu. Bo miło było usłyszeć coś innego niż : nienawdze Cię !
-Dzięki...Pa ! - powiedziałem i zaczołem oddalać się w strone samochodu.
Doszełdłem do auta wsiadłem położyłem ręce na kierownicy i głośno westchnołem .
Odpaliłem samochód i ruszyłem w strone domu. Drogra trwała ze 2 godziny. Wchodząc do domu usłyszałem głośne rozmowy i śmiechy w salonie .Weszłem do salonu , na kanapie siediał Niall , Liam z Danielle Louis z Eleanor Zayn z Perrie Josh i Dan.
- O Harry...jak tam w szpitalu.? Widzę że się nie mogliście sobą nacieszyć że Cię tak długo nie było ! - powiedział Louis
- Taa...Miło by było jak by w  ogóle chciała ze mną rozmawiać - odwiesiłem kutke na wieszak i zmierzyłem w strone schodów.
-Co?- powiedział Liam równo z Danielle i Joshem !
- To co słyszeliście. Nie chciaała ze mną rozmawiać !
-No tak ale czemu ?- zapytała Danielle
- Rozpoznała mnie ! Po prostu! Moge już iść ? - nie czekając na odpowiedzieć poszedłem na górę do swojego pokoju ! Zamknołem sie na klucz włączyłem koputer , twittera facebooka i inne portale społecznościowe. Oczywiście na twitterze nie obyło się bez moich zdjęć z pod szpitala.
Nagle dostałem bardzi interesującego tweeta
" Harry...jak mogłeś! Ona jest brzydka , nbie pasujecie do siebie!" a pod nim było zdjęcie Otworzyłem i zobaczyłem zdjęcie z dziś jak sie tulę do Mandy !
-No pięknie...jeszcze to ! - szepnołem sobie pod nosem . Jak Sophie to zobaczy to sobie pomyśli że ledwo co mnie jedna spławiła a ja już z drugą.
Wcale się nie myliłem.  Dostałem sms od Sophie.
"No no Styles...widzę że szybko się pocieszyłeś ! Wiedziałam że z ciebie jest tylko jedena wielka gwiazdeczka i tyle "
szybko odpisałem " Sophie kochanie...to nie jest tak , ona to moja była , zadzoniła do mnie i powiedziałą że ma problemy i jak się z nią spotkałem to ja nazwyczajniej w życiu przytuliłem nic więcej. Kocham ciebie ale wiem  że ty mi nie wybaczysz także nawet się nie staram już. Przykro mi że to wszystko tak się potoczyło , ale wiedz że jesli będziesz czegoś potrzebowała to do mnie zawsze możesz dzwonić pisać. Kocham Cię Sophie...Harry xx"
Nie dostałem już odpowiedzi. Tego sms zapisałem sobie w archiwum bo wiedziałem że ona się już więcej do mnie nie odezwie a chcuiałem mieć po niej jakąkolwiek pamiątke. Wyłączyłem twittera i w ogóle wyłączyłem cały komputer, siadłem na łóżku wgapiając się w pustą przestrzeń za oknem gdzie tylko od czasu do czasu widziałęm jakieś zakochane pary. Serce mnie zaczeło boleć. Położyłęm się i przymnkpołem oczy powoli czułem że już usypiam gdy usłyszałem dzwięk sms szybko nacisnołem "odczytaj" sms był od Sophie....

7 comments:

  1. raczej dziwne O_o jakbys wgl nie miała pojęcia o pisaniu opowiadań XD może lepiej przestań i tak chyba nit tego nie czyta .. #LOL

    ReplyDelete
  2. Fajny.:-) mi sie podoba. Piszesz kolejna czesc?

    ReplyDelete
  3. Nie przejmuj się pierwszym komentarzem. Pięknie piszesz, czekam na kolejną część Xx
    Z Poważaniem @Elodie_x33

    ReplyDelete
  4. niezłe . w tamtej częśći płakałam xd dodaj już kolejną część

    ReplyDelete
  5. DODAJ, DODAJ SZYBKO BŁAGAM! ♥

    ReplyDelete
  6. Fajny :D A ja czekam na kolejną cześć opowiadania :D I zapraszam do siebie : eye-tunes-niall-and-liam.blogspot.com <3

    ReplyDelete
  7. Super *__* szybko dawaj kolejną część <3

    ReplyDelete